Komentarze: 2
znowu nie było mnie tu szlag wie ile... jakos nie mam siły na uzewnetrznianie sie. chyba jednak wolę uchodzić za zimną sukę niż mietką panienkę. tak mi ciężkoz tym wszystkim. skończyły się Twoje smsy. skończyły sie pogaduchy na gg... cięzko mi jak skurczybyk. zwłaszcza, że moje uczucia do Ciebie absolutnie się nie zmieniły. wciąż Cię kocham i wciąż nienawidzę Anity, że w jakimś stopniu mi Ciebie zabrała. ostatni sms jakiego dostałam był na dzień kobiet... oczywiscie cieszyłam się jak głupi bateryjką. nie sądziłam jednak, ze to będzie nasz ostatni kontakt... ale przyznać musze, ze sms był przesłodki... "Byc kobieta, byc kobieta..." Wszystkiego naj...naj...nie tylko na dziś ale i na pozostałe 365 dniw roku! By Kobiecość była atutem w każdym momencie, byś była uwielbiana, rozpieszczana, zarówno przez życie jak i przez xyz... Bisous partout, Slonko!" szkoda, że wszystko co dobre szybko sie kończy... szkoda jeszcze, ze nie mogę Cię tak nie kochać jak Cię kocham... tak bardzo chciałabym sie z Ciebie wyleczyć. a moze wcale tak nie ejst?! oczywiscie, ze wypisuję bzdury. kocham Cię i chcę być przez Ciebie kochana... mam nadzieje, że mnie rozumiesz...
bisous partout.....